W myślach przybiłam sobie mentalnego palm face'a. Spojrzałam dyskretnie na Arona i uśmiechnęłam się niezręcznie, a wewnątrz zaczęłam się zastanawiać nad odpowiedzią. W sumie fajnie byłoby mieć dzieci. Raczej nadawalibyśmy się na rodziców. W końcu jesteśmy już ze sobą długo... Chyba czas porozmawiać na ten temat z Aronem. Przez to wszystko nabrałam ogromnej chęci by zostać matką. Ah... Ciocia będzie dumna. Ciekawe tylko jak Jerry na to zareaguje? Chociaż w sumie to jest dorosły, więc zostałby idealnym wujkiem.
- To jak? - ponagliła nas nieco mama Arona.
- Niedługo tak. - Uśmiechnęłam się. - Spokojnie możecie oczekiwać wnuków - rozpromieniłam się i kątem oka spojrzałam na basiora, który lekko skinął głową i również się uśmiechnął.
Czy to oznaczało, że się zgodził?
Aron? Co ty na to? wybaczcie, że tak krótko criii ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz