- Przepraszam za niego. Uciekł mi, i nie mogłam go znaleźć... - powiedziałam, ponownie kierując już nieco spokojniejszy wzrok na policjantów.
- Do rzeczy. - powiedział jeden z policjantów. - To będzie mandat w wysokości... 60 dolarów. Plus 5 dolarów za kiełbasę.
- Dobrze. - powiedziałam, i wyjęłam portfel z toberebki. Wyjęłam z niego 65 dolarów, i wręczyłam policjantowi.
- Proszę podać pełne imię i nazwisko. - odezwał się najmłodszy z nich.
- Claudia Camila Blue.
Policjant, który zapytał o pełne imię i nazwisko, wziął w ręce coś w rodzaju notesu, i zapisał je tam. Widocznie mieli już gotowy mandat, na którym brakowało tylko tego...
Po chwili wręczyli mi mandat, i odeszli. Schowałam mandat do torebki, i po raz kolejny zmierzyłam Jerry'ego gniewnym wzrokiem. Upewniłam się, że nikogo nie ma w pobliżu, po czym kucnęłam.
- To teraz jesteś mi winien 65 dolarów. - powiedziałam. - A teraz, wracamy do domu, bo mam już dość tego jak na jeden dzień.
Ruszyliśmy więc w dość długą drogę przez miasto, udając, że Jerry jest psem, a ja jego panią. Zaszliśmy nawet do zoologicznego po smycz i obrożę, jednak Jerry'emu założyłam tylko czerwoną obrożę, a smycz trzymałam w ręce. Kto wie, może te obie rzeczy jeszcze się przydadzą... W końcu kiedyś może skuszę się na psiego pupila...
***
Poszliśmy z Jerrym aż przed mój dom. Kucnęłam przy nim, i zdjęłam mu obrożę.
- Niegrzeczny z ciebie piesek, wiesz? - uśmiechnęłam się z satysfakcją, i pogłaskałam Jerry'ego po głowie. - A teraz mógłbyś się już łaskawie przemienić...
Po chwili obok mnie zamiast wilka stał już wysoki, ciemnowłosy chłopak.
Tia, widać że nie spodobało mu się noszenie obroży, i gwizdanie przy ludziach na zawołanie. Ale co poradzę, musiałam przecież jakoś udawać... Poza tym, nadal ma mi zwrócić aż 65 dolarów.
Jerry? Clau musiała się zemścić xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz