- Lizzie, przestań... - powiedział, po raz kolejny próbując złapać mnie za rękę.
Uderzyłam jego rękę, odsuwając się kilka kroków. Nie byłam ani trochę smutna, za to, co zrobił. Byłam wściekła. Kolejny d*pek, któremu dałam niepotrzebnie szansę. Fakt, że nigdy ani trochę go nie kochałam, i nie obdarzałam czułością... Ale to nie powód, żeby lizać się z jakąś laską przy klubie. Miał szansę ode mnie, tak samo, jak poprzednicy, i ją zmarnował.
- Dosyć, ok?! Mam cię gdzieś, typie! - po tych słowach odwróciłam się na pięcie, i szybkim krokiem odeszłam.
Uderzyłam jego rękę, odsuwając się kilka kroków. Nie byłam ani trochę smutna, za to, co zrobił. Byłam wściekła. Kolejny d*pek, któremu dałam niepotrzebnie szansę. Fakt, że nigdy ani trochę go nie kochałam, i nie obdarzałam czułością... Ale to nie powód, żeby lizać się z jakąś laską przy klubie. Miał szansę ode mnie, tak samo, jak poprzednicy, i ją zmarnował.
- Dosyć, ok?! Mam cię gdzieś, typie! - po tych słowach odwróciłam się na pięcie, i szybkim krokiem odeszłam.
***
Wsiadłam do autobusu, wsłuchana w muzykę płynącą ze słuchawek. Ostatnio wpadła mi w ucho piosenka Can't remember to forget you. Co prawda znam ją od dawna, jednak ostatnio mam na nią fazę... A co dziwniejsze, mam głos idealny do jej śpiewania. Może któregoś dnia nagram jakiś cover? Co prawda grałam ją już na gitarze, i śpiewałam, ale nie próbowałam teho nagrać. Cóż, zobaczy się.
- Cześć Lizzie. - usłyszałam znajomy głos. Uniosłam głowę, by sprawdzić, kto mówi. Była to moja koleżanka - Riley, na której widok lekko się uśmiechnęłam.
- Hej Riley. - odpowiedziałam.
- Mogę się dosiąść? - zapytała czarnowłosa.
- Jasne, siadaj sobie. - powiedziałam, przesuwając się na miejsce przy oknie.
- No... To co tam słychać? - zapytała.
Z mojej twarzy znikł uśmiech, jednak postarałam się odpowiedzieć takim tonem, jakim mówiłam wcześniej.
- Nic ciekawego. - powiedziałam wymijająco. - A jak u ciebie?
Rilu? Oto mister opek xD
- Cześć Lizzie. - usłyszałam znajomy głos. Uniosłam głowę, by sprawdzić, kto mówi. Była to moja koleżanka - Riley, na której widok lekko się uśmiechnęłam.
- Hej Riley. - odpowiedziałam.
- Mogę się dosiąść? - zapytała czarnowłosa.
- Jasne, siadaj sobie. - powiedziałam, przesuwając się na miejsce przy oknie.
- No... To co tam słychać? - zapytała.
Z mojej twarzy znikł uśmiech, jednak postarałam się odpowiedzieć takim tonem, jakim mówiłam wcześniej.
- Nic ciekawego. - powiedziałam wymijająco. - A jak u ciebie?
Rilu? Oto mister opek xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz