Strony

wtorek, 9 października 2018

Od Claudii CD Andrewa

Muszę przyznać całkowicie szczerze, że mimo tego, iż z Andrewem znaliśmy się zaledwie parę minut, już go polubiłam.
Po chwili barman przyniósł nam zamówienie, w eleganckich szklaneczkach.
Chwyciłam swoje whiskey, i wypiłam trzy łyki. Andrew takze wypil nieci swojego napoju.
- Kim z zawodu jesteś? - zapytałam.
- Studiuję prawo. - odparł. - A ty?
- Niezłą fuchę wybrałeś. Ja jestem piosenkarką.
- No, to też nieźle. - upil kilka kolejnych łyków napoju, a ja w tym czasie opróżniłam swój.
Przywołalam barmana gestem ręki, i zamówiłam sobie jedno mohito i jedną sangrię. Cóż, lubię oba napoje, a poza tym i tak pewnie będę tu siedzieć dość długo.
***
- Idziesz na parkiet? - zapytalam, wstając z krzesła.
- Może troszkę później, posiedzę jeszcze chwilę. - odrzekł. - Jak chcesz, to idź beze mnie.
- Oki, tooo ja idę. - po wypowiedzeniu tych słów szybko poszlam na parkiet.
Swoją drogą nie wiem, dlaczego poszlam wtedy na parkiet, skoro jeszcze niedawno byłam smutna. Może to za sprawą sangrii, o ktorej jest mowa w piosence Camili Cabello  - ,,Sangria Wine", która swoja drogą jest piosenką nadającą się do tańca... Możliwe.
W pewnym momencie ktoś chwycił moją dłoń, z zamiarem przyciagniecia mnie do siebie. W porę jednak się wyrwałam, i spojrzałam z nienawiścią na mężczyznę. Był to jakiś zupełnie obcy mi, młody chłopak, o jasnobrązowych, krótkich włosach, zaczesanych na irokeza.
Mam nadzieję, że tylko pomylił mnie z kimś, i nie ma zamiaru mnie ,,podrywać", jak to robią niejtorzy w klubach...

Andzio? :>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz