Strony

poniedziałek, 24 września 2018

Austin Kalif!

Imię: Austin Kalif
Nazwisko: Jones.
Płeć: Mężczyzna.
Wiek: 24 lata.
Data urodzenia: 28.08.1994
Orientacja: Heteroseksualny.
Głos: Sarius - Wiking
Profesja: Barman. Dorabia w warsztacie naprawiając auta.
Miejsce zamieszkania: Zimowy Poranek.
Charakter: Widząc mnie po raz pierwszy, myślisz sobie "Bogacz zapatrzony tylko w siebie", lecz to jest wielki błąd. Nie mam w sobie wywyższania się i poniżania innych, gdyż nie o to chodzi w życiu. Nie ważne skąd pochodzisz i z jakiej jesteś rodziny, traktuje dobrze każdego, kto na to zasługuje. Oczywiście odwzajemniam wszelkie zachowania, więc jeśli jesteś dla mnie niemiły, licz na to samo z mojej strony. Dogryzanie i chamskie odzywki nie sprawiają mi problemu, a nawet często można zauważyć u mnie ironiczny uśmiech. Więc radziłbym uważać, co do mnie mówisz. Nienawidzę obgadywania mojej osoby za plecami, więc jeśli coś masz do powiedzenia na mój temat, powiedz mi to w oczy. Nie skrzywdzę Cię, gdyż mam ogromny dystans do siebie, a i jak już coś masz mówić na mój temat, spójrz najpierw na siebie, taka mała rada. Na ogół jestem osobą tolerancyjną, więc jeśli jesteś mężczyzną i lubisz chłopców, spoko. Twoje życie i ważne, żebyś był w nim szczęśliwy. Co do płci pięknej, można uznać mnie za.. kobieciarza? Chyba tak. Rzucenie kilku komplementów do pięknej kobiety jest czymś normalnym, gdyż każda kobieta jest piękna, na swój sposób. Oczywiście nie mam na myśli tutaj rozkochać w sobie jakąś, skoczyć do łóżka i zostawić. To jest takie.. niemęskie. Miłe słowa zawsze poprawiają samoocenę i powodują uśmiech na twarzy. Zdarza się jednak trafić na ten typ kobiet, które uważają się za miss, pokazują większość swojego ciała na mieście i dziki mustang częściej bywał w ich garażu, niż garażu właścicielki (dojrzałe psychicznie osoby zrozumieją default smiley ;) ). Za takimi kobietami nie przepadam i raczej staram się ich unikać, nawet jeśli faktycznie byłaby to jakaś tam miss.
Dobra, dobra, rozpisuje się zbyt ogólnie i nie będzie się chciało wam tego czytać. Na początku nie wyjawiam wszystkiego o sobie, gdyż nie ufam każdej osobie napotkanej na mieście. Z wielką chęcią udzielę pomocy, jeśli będzie to możliwe, lecz później nie wykorzystuj mnie do kolejnych takich sytuacji. Trzymam się przysłowia "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie", więc trzymaj swoją negatywną stronę na wodzy. Bywam nieobliczany i nigdy nie wiadomo jak zareaguje. Właśnie, nie zawsze mam tak piękny dzień, nie chodzę z uśmiechem na twarzy i sypie komplementami na prawo i lewo. Moja druga, ciemna strona, jest nawet nie pasująca do mnie, gdyż łatwo wytrącić mnie z równowagi, a wtedy staje się bardzo agresywny. Tylko wtedy jestem niecierpliwy, wybuchowy i skłonny do zaatakowania, a nawet porywczy. Ta ciemna strona jednak rzadko mnie odwiedza, więc nie masz się co bać. To zaś wyrobiła u mnie odwagę i pewność siebie, więc można uznać mnie za ryzykanta. Z czasem staje się dobrym przyjacielem lub bratnią duszą, jeśli w pełni otworzę się do jakiejś kobiety i zdecyduję się na stały związek.
Zainteresowania: Jego pasją i zamiłowaniem są szybkie pojazdy, szczególnie motocykle z grupy ścigaczy. Poprzez swoje umiejętności oraz zainteresowanie, jest w stanie naprawić niemalże każdą maszynę i zrobić coś z niczego. Może nie posiada wielkich mięśni oraz ogromnej siły, ale za to szybko biega i z łatwością wspina się na przeszkody czy też budynki, a kiedy pojawia się potrzeba, jest w stanie z łatwością obronić się dzięki swojej znajomości sztuk walki. Uwielbia wszelkie zwierzaki żyjące na ziemi: od małych myszek po piękne wierzchowce. Bieganie i siłownia to motywacja do życia, której czasem jej mu brakuje. Wieczorne spacery są czymś bardzo przyjemnym i wyciszającym. Lubi strzelać z broni palnej i potrafi jej używać, ale jedynie w ostateczności.
Aparycja: Austin zalicza się do niewysokich mężczyzn, gdyż mierzy zaledwie sto osiemdziesiąt centymetrów. Nie przeszkadza mu to, gdyż współgra to z zadbanym ciałem, które nie jest przesadnie umięśnione (czyt. nie jest osobą typu kafar, który ma więcej mięśni niż rozumu). Kalif jest brunetem o równie brązowych oczach, a dobrze współgra z tym ładny uśmiech oraz delikatny zarost. W garderobie mężczyzny można znaleźć raczej luźne, lecz męskie ubrania typu jeans, koszulki czy dres, który rzadko nosi. Bluzy oraz skórzane kurtki też się tam znajdą. Dość rzadkim stylem jest garnitur czy poważny styl. Na lewym nadgarstku nosi zegarek.
Wygląd: Po przemianie mężczyzna przybiera wygląd czarnego basiora o lekko bursztynowych oczach, lecz ten kolor zależy od światła. W kłębie mierzy niemalże dziewięćdziesiąt centymetrów, co czyni go dość wysokim samcem, a odpowiednia waga tworzy go silnego, lecz nie najszybszego wilka.
Rodzina:
✞ Lora - Matka mężczyzny, która została zamordowana. Była bardzo dobrym lekarzem oraz ratownikiem medycznym.
✞ Kevin - Ojciec mężczyzny, również został zamordowany. Pracował w biurowcu na bardzo ważnym stanowisku.
✞ Anna - Młodsza siostra mężczyzny, która uciekła z domu w młodym wieku.
Partner: Po trzech kobietach przestał liczyć. Wątpi na stały związek.
Historia: Moje życie wyglądało nawet dobrze. Nigdy nie narzekaliśmy na brak środków do życia, lecz wiem co to pieniądz i trzeba go szanować, nawet jeśli ma się go nadmiar. Jednak bardzo różniłem się od moich znajomych, gdyż każdy wolny czas spędzałem na nauce. Na nauce wszystkiego, każdego po trochu, aby mieć jakąkolwiek wiedzę. Mimo iż wtedy byłem w szkole podstawowej. Właśnie, uczęszczałem do szkoły publicznej, jak każdy z moich znajomych. Gdy nie miałem pod ręką książki, biegałem. Tak, biegałem jak jakiś szogun i trenowałem swoją wytrzymałość. Pewnie spytasz, co z wilczym genem. Wiedziałem o nim od urodzenia, gdyż w mojej rodzinie to normalne. Odziedziczyłem to i nawet cieszę się z tego powodu. W rodzinnym gronie stopniowo uczyłem się opanowania przemiany, która przychodziła znienacka.
Będąc już w ostatniej klasie szkoły średniej, znałem uczucie przemiany i mniej więcej wiedziałem, kiedy do tego dojdzie. To jednak było też pewnym znakiem, który był znany moim rodzicom.
Obudził mnie intensywny przepływ prądu, które przemierzyło całe moje ciało. Z jednej strony czułem, jak wilczy gen się aktywuje, lecz z drugiej coś blokowało przemianę. Ciemne pomieszczenie i uwiązanie mnie na krześle uniemożliwiało mi ocenę sytuacji. Dopiero po chwili blade światło oświeciło szare ściany. Gdy wzrok przyzwyczaił się do blasku, zauważyłem moich rodziców. Mieli zakneblowane usta i poranione ciała srebrnym ostrzem. Chcąc coś powiedzieć, zorientowałem się, że i ja nie mam możliwości mowy poprzez szarą szmatę w ustach. Zmierzyłem wzrokiem cztery osoby stojące obok nas i nim zdążyłem zareagować, napastnicy przeszli do akcji. Szybkie i sprawne cięcia przerwały tętnice moich rodziców, którzy na moich oczach umarli. To doprowadziło mnie to najwyższego stopnia szału, przez co oddałem się wilczemu genowi. Niczym furiat, zło wcielone, dzika bestia, rozszarpywałem cienkie gardła wrogów. Słysząc dźwięk policji, oddaliłem się.. Do dnia dzisiejszego czuje smak gorzkiej krwi; nie wiem gdzie podziała się moja siostra. Do dnia dzisiejszego widzę umierających rodziców. Aby zapomnieć, oddaliłem się od rodzinnego miejsca. Trafiłem tutaj z nadzieją na lepsze życie. Założyłem maskę szczęścia i brnę do przodu.
Ciekawostki: 
✞ Jego oczkiem w głowie jest czarne BMW E31 serii 8 B12 Alpina. Posiada 5.7 litrowy silnik benzynowy o mocy 412+ KM w manualnej skrzyni biegów. V-max wynosi 300 km/h. Na cały świat wyszło 57 sztuk i Austin posiada jedną z nich. Pojazd na ogół jest czteroosobowy.
✞ Miewa bezsenność.
✞ Zna kilka języków: niemiecki, francuski, rosyjski oraz hiszpański.
✞ Ma mocny łeb co do używek w każdej postaci, choć nie przepada za nimi. Nie używa ich nałogowo.
✞ Matka uczyła go podstaw medycyny i ratowania ludzkiego życia (czyt. RKO itp)
✞ Posiada bogate pochodzenie, lecz nie chwali się tym, ani nie wywyższa.
Inne zdjęcia:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz