Strony

poniedziałek, 25 czerwca 2018

Od Belli CD Jake'a

- Jej! Ile propozycji! - parsknęłam śmiechem, właściwie nie z powodu samej wypowiedzi chłopaka, a wyrazu jego twarzy, który zdawał się mówić "Pomocy, jak mam zacząć tę rozmowę?". Najwyraźniej musiał czuć się w moim towarzystwie wyjątkowo niezręcznie, skoro tak reaguje na mój widok. Boże, jaka ja musiałam dla niego być jeszcze mając pełną pamięć? Bez wątpienia z jakiegoś powodu zachowuje się tak a nie inaczej.
Dopiero po fakcie dotarło do mnie, iż rozmyślania nad zaistniałą sytuacją trwały zdecydowanie zbyt dużo czasu. Co prawda nie mogłam tego wywnioskować z miny Jake'a (wciąż wyglądał na równie przestraszonego jak wcześniej, przyznaję, trochę przygnębiający obrazek), ze stanu zadumy wytrąciła mnie... Cisza. Tak, po prostu cisza. Długa i męcząca, nawet dla wytrawnych myślicieli co to się potrafią zakneblować w ciemnej norze snując w łepetynach przeróżne historyjki odnośnie egzystencji swego ciężkiego, częstokroć samotnego życia. Szlak! Bella, przestań! Znów odbiegłam od tematu. Dobra, wracając do chwili obecnej, obydwoje staliśmy w milczeniu, które wraz z moim dzikim okrzykiem na szczęście przeszło już do historii.
- Co się stało? - teraz się skrzywił. No nareszcie. Strach wreszcie spłynął z jego przystojnej twarzyczki.
- Allie!
- Allie?
- Allie i Noah! Wiem kim są! - wydarłam się na całe gardło, nawet nie zastanawiając się nad konsekwencjami owego zachowania (czytaj: eleganckim wyproszeniem z biblioteki za zakłócanie spokoju. Tia, coś czuję, że przez pewien czas zdjęcie mojej paszczy będzie sobie wisieć na drzwiach tego miejsca pod oznaczeniem "Wstęp zabroniony").
~•~●~•~
- A więc... - ciemnooki zerknął na mnie oparty plecami o poręcz przy wjeździe dla niepełnosprawnych przy aptece, którą właśnie mijaliśmy - Kim oni są?
- Odpowiedź masz tutaj - wyszczerzyłam się triumfalnie, wpychając mu do rąk wyjętą z plecaka książkę.
"Pamiętnik"? - zdziwił się nieco wertując wzrokiem zawartość kartek.
Pokiwałam głową z szelmowskim uśmieszkiem - To główni bohaterowie, moje ulubione postacie literackie. Autora też pamiętam. Nicholas Sparks, jeden z najwybitniejszych pisarzy romansideł - wyjaśniłam naprędce.
- Aha... - Jake chyba nie do końca podzielał mój entuzjazm. Właściwie nie wiem dlaczego, ale już mniejsza z tym. Pamiętam coś. Naprawdę pamiętam.
- To jak w końcu będzie?
- Z czym?
- Z kawą, herbatą, sokiem i wodą? - posłałam mu promienny uśmiech, po czym chwyciwszy bruneta za rękę pociągnęłam go w stronę pobliskiej kawiarni.

Jake? ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz