Strony

wtorek, 19 lutego 2019

Od Claudii CD Jerry'ego

Obudziłam się na łóżku w swoim pokoju, w dodatku okryta kołdrą. Początkowo nie było to dla mnie nic dziwnego, jednakże kiedy przypomniałam sobie że zasnęliśmy z Jerry'm wczoraj w salonie, dostałam mindfucka. Umiejętności teleportacji do łóżka przez sen nie dostałam, a Jerry... Właśnie, gdzie był Jerry?
Z niechęcią dźwignęłam się z łóżka, założyłam szlafrok i zeszłam na dół aby poszukać przyjaciela. Zastałam go w kuchni, przygotowującego bekon na śniadanie. No proszę, kto by pomyślał?
- Hej... - powiedziałam nieco zaspanym głosem, po czym zasłoniłam usta ręką i ziewnęłam.
- No cześć, śpiochu. - odrzekł z przyjaznym uśmiechem.
- Jest dopiero - spojrzałam na zegarek. - ósma rano.
- Przecież wiesz, że żartuję. - zakpił, zrzucając bekon na talerze.
Wzięłam szklankę wody i zasiadłam do stołu, po czym jeszcze raz przetarłam oczy. Jerry postawił przede mną talerz z bekonem i zasiadł naprzeciwko mnie. Pomiędzy naszymi talerzami położył jeszcze świeży chleb.
- Obudziłem się wcześniej, więc zaniosłem cię na łóżko, poszedłem do sklepu i wziąłem się za śniadanie.
- Dzięki, ale... nie musiałeś... - zakłopotałam się.
- Shh! - gestem nakazał mi być cicho. - Chciałem, ok?
- Ok. - uśmiechnęłam się.
Dzień zaczął się, moim zdaniem, spokojnie i w miłej atmosferze, także miałam nadzieję że resztę dnia spędzimy w tak samo dobrze. Właśnie wtedy zaświtał mi w głowie pomysł.
- Jerry?
- Tak? - spojrzał mi w oczy.
- Co powiesz, żebyśmy tak zupełnie przypadkiem poszli do stajni w której trzymam Sky i zacząłbyś uczyć się jazdy konnej razem ze mną? - powiedziałam wszystko na jednym wydechu. 
235 słów
Jerruś^^? Przepraszam że tak długo czekałaś na odpis i że opek ma złą jakość, ale musiałam w końcu zdobyć chęć na mol walenie w klawiaturę i ci odpisać... :c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz