Strony

piątek, 9 listopada 2018

Od Lizzie CD Minervy

Wstawiłam blachę na sam środek piekarnika, po czym zamknęłam urządzenie, i ustawiłam czas pieczenia. Teraz tylko czekać, aż moja szarlotka się upiecze... No, i mogę posłuchać sobie muzyki!
Wyszłam z kuchni, i skierowałam się do mojego pokoju. Po dotarciu tam, otworzyłam szufladę, i wyciągnęłam z niej biały odtwarzacz MP3 oraz białe słuchawki. Założyłam słuchawki na głowę, przypięłam je do urządzenia, i odpaliłam je, padając na fotel. Ugh, takie siedzenie na fotelu po sprzątaniu domu i robieniu ciasta było po prostu piękne! Zwłaszcza, że musiałam zebrać sił na planowany dziś przeze mnie trening z moją haflingerką Shakirą...
Nagle usłyszałam kobiecy krzyk, dobiegający zza domu.
- Halo?! Jest ktoś w domu!? Jestem Minevra! Nowa współlokatorka i byłabym niezmiernie wdzięczna, gdyby ktoś zechciał mi pomóc!
Jestem człowiekiem o raczej dobrym sercu, także postanowiłam wyjść i pomóc mojej nowej współlokatorce. A odpoczynek może sobie poczekać. Swoją droga ciekawa byłam, jaka może być ta Minevra... I czy odbierze mnie dobrze, czy tak samo jak większość ludzi?...
Zdjęłam słuchawki, i wyłączyłam MP3. Następnie zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazała się dość wysoka dziewczyna, o długich, czarnych włosach, i ciemnoszarych oczach. Obok niej stał ciemny wałach, wyglądający na przedstawiciela rasy KWPN. Biedny, wyglądał na bardzo zmęczonego...
- Hej... - mruknęłam w stronę kobiety. - Potrzebujesz w czymś pomocy, zgadza się?

Minevra? Wybacz proszę jakość, nie umiem w ,,rozpoczynanie'' serii X'D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz