Strony

wtorek, 25 września 2018

Od Kylie CD Austina

- No... Jeżeli to nie będzie problem, to zgadzam się. - uśmiechnęłam się nieco szerzej.
Chłopak zaprosił mnie do środka gestem ręki. Obeszłam więc auto naokoło, po czym wsiadłam do środka. Od razu czuć było zmianę temperatury.
- Gdzie dokładnie? - zapytał, ruszając pojazd do przodu
- Na Silverstone.
*kilka minut później*
- Znasz tego faceta? - odezwał się nagle mężczyzna. - Tego, który cię zaczepiał?
- Nie... Nigdy wcześniej go nie widziałam... Pewnie to tylko jeden z tych, którym w głowach tylko dziewczyny i alkohol.
- Pewnie tak. - stwierdził z rozbawionym uśmiechem. - Cóż, to klub nocny, zdarza się.
- Dokładnie. - zaśmiałam się. Po chwili dodałam: - Wiesz... To jak go powaliłeś... Masz klasę!
- Wiem, i dziękuję. - na twarzy rozmówcy namalował się chyrty uśmieszek.
Nagle, ni z tąd, ni z owąd, na drogę wybiegła sarna. Mężczyzna jednak zareagował niezwykle szybko. No właśnie - zbyt szybko, jak na człowieka... Ba! Nawet nie pachniał jak człowiek! Musiał mieć w sobie wilczą naturę...
Wyminął zwierzę, jednak w długim poślizgu; ktory szczerze mówiąc nieco mnie przeraził. Po chwili jednak wrócił do normalnej jazdy.
Zerknął na mnie - przestraszoną, kurczowo trzymającą pasek od torebki dziewczynę, której obecna przed chwilą scena przypominala o przeszłości (tego ostatniego raczej nie było widać).
- Spokojnie, to było kontrolowane. - zaśmiał się.
O dziwo uspokoił mnie tym zdaniem. Nie zmienia to jednak faktu, że dostał mukę w ramię. Tym razem oboje wybuchliśmy śmiechem.

Austinku? X3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz