Strony

środa, 19 września 2018

Od Andrewa CD Jimina

Jeszcze chwilę po wyjściu chłopaka stałem na środku korytarza i patrzyłem tępo w drzwi. Miałem śmiać się ze swojej reakcji czy z reakcji Koreańczyka? A może powinienem z tego powodu płakać? Szczerze mówiąc to nie do końca wiedziałem, co właśnie się wydarzyło. Z jednej strony Jimin uciekający jak przestraszona dziewczynka, a z drugiej strony narwany, niezrównoważony psychicznie chłoptaś. Przez takie jazdy już niedługo będę mógł tylko pomarzyć o karierze szanowanego i dobrego w swoim fachu adwokata, bo przecież kto zaufa prawnikowi, który nie umie zapanować nad swoimi własnymi emocjami. Moja rodzicielka nie byłaby zbyt dumna. Zresztą czy ona kiedykolwiek była ze mnie dumna? Niestabilny emocjonalnie i uczuciowo zgred bez przyjaciół... Z czego być tu dumnym? A skoro już o przyjaciołach mowa, to chyba zniechęciłem do siebie kolejną osobę. Nic nowego. Kolejny potencjalny znajomy, którego przyjaźń nie dawałaby mi żadnych korzyści. Ot co... Ale Jimin był inny. Coś mnie w nim kręciło. Poza potencjalnym znajomym, mógłby zupełnie przypadkiem zostać jednonocnym kochankiem, jakich już wielu zaliczyłem przed nim. Od dłuższego czasu byłem samotny. Głównie chodziło mi o seks, ale jakiekolwiek uczucia żywione wobec mnie też były mile widziane. Zarówno seksu jak i uczuć nie było odkąd mój były partner... A raczej usługodawca po kolejnej upojnej nocy z nieśmiałym uśmiechem stwierdził:
- To była nasza ostatnia noc. Wyjeżdżam na drugi koniec kraju. Nie musisz mi płacić za tę noc, potraktuj to jako prezent pożegnalny.
Nie czułem wtedy żalu. Był jak każdy inny usługodawca, lecz teraz z perspektywy czasu mi go brakuje. Brakuje jak żadnego przed nim. Obecnie radzę sobie sam, co niezbyt mnie satysfakcjonowało, a Jimin był na prawdę dobrym kandydatem. Nie żebym chciał zrobić z niego płatną dziwkę... Raczej nieformalnego, płatnego chłopaka! Nie oszukujmy się... To to samo tylko lepiej ujęte. Swoją drogą Arancia mógł na tym nieźle zarobić i to w szybki, przyjemny sposób, więc korzyść leżała po obu stronach. Sponsoring nie należał do zbyt chlubnych sposobów zarabiania na życie, ale czego się nie robi dla pieniędzy i przyjemności. Pod znakiem zapytania stała tylko orientacja chłopaka, lecz coś podpowiadało mi, że również był homo. Przybiłem sobie mentalną piątkę za genialny plan i ruszyłem z powrotem do kuchni dokończyć naleśniki, ogarnąć bałagan, swoje spodnie i wszystkie ślady obecności Jimina.

***

Poszukiwania chłopaka na portalach społecznościowych nie były zbyt proste. Ostatecznie znalazłem go na portalu randkowym o uroczej nazwie VanillaChocolate. AranciaChimmy_sexyboy... No lepszej nazwy nie mógł wymyślić. Sprawę ułatwiło jedynie jego zdjęcie. Na całe szczęście był aktywny, więc bez wahania dodałem go do znajomych i rozpocząłem rozmowę. 



Użytkownik Handsome_Andy dodał użytkownika AranciaChimmy_sexyboy do znajomych.

20:06
Handsome_Andy: Żyjesz jeszcze?
20:07
AranciaChimmy_sexyboy: Nie pisz do mnie.


20:07
Handsome_Andy: Przepraszam... Tęsknię
20:08
AranciaChimmy_sexyboy: Serio?
20:08
Handsome_Andy: Nie
20:09
Handsome_Andy: 
Piszę do ciebie bo:
1. Nie chciałem cię mieć na sumieniu.
2. Masz moje ciuchy, które swoją drogą kosztują, więc miło byłoby gdybyś mi je oddał.
3. Jesteś mi winien przysługę.
20:10
AranciaChimmy_sexyboy: Czyli tęskniłeś...
20:10
Handsome_Andy:
 Wmawiaj sobie co chcesz,
ale masz u mnie dług, a ja chcę go dobrze wykorzystać.
20:11
AranciaChimmy_sexyboy A było dać się złapać... 
20:12
Handsome_Andy: Podzielam twoje zdanie, mogłeś dać się złapać.

20:14
Handsome_Andy: Ale wolałeś zapukać do mnie, przez co teraz
masz u mnie spory dług, a długi należy spłacać.


20:15
AranciaChimmy_sexyboy: O tak! Wejdź ze swoimi morałami jak najgłębiej.
20:16
Handsome_Andy: Wolałbym wejść z czymś innym...


20:17

AranciaChimmy_sexyboy: Zboczeniec.


20:17

Handsome_Andy: Ty zacząłeś.

20:18

AranciaChimmy_sexyboy: A ty musiałeś skończyć...

20:19

Handsome_Andy: Zawszę kończę... Najlepiej w czyimś...

20:19

AranciaChimmy_sexyboy: HEY! STAB


20:20

Handsome_Andy: ...towarzystwie
20:20
AranciaChimmy_sexyboy: ...
20:21
Handsome_Andy: I kto tu jest zboczeńcem?
20:22
AranciaChimmy_sexyboy: Pieprz się.
20:23
Handsome_Andy: Wolałbym z jakimś przystojniakiem...

20:25
AranciaChimmy_sexyboy: Dobra. Pisz co chcesz i zniknij z mojego życia.

20:26
Handsome_Andy: Wolałbym pogadać z tobą na żywo.
20:26
AranciaChimmy_sexyboy:
Kiedy?

20:28
Handsome_Andy:
Siódmego nigdy albo piątego nic z tego. Wybierz sobie.
20:28
AranciaChimmy_sexyboy: Zabawne.
20:29
Handsome_Andy:
Jak twój tyłek zza szyby.
20:30
AranciaChimmy_sexyboy: To ty wparowałeś mi do łazienki...
Poza tym mój tyłek jest zgrabny.
20:32
Handsome_Andy: Cóż... Nie przeczę, ale nie potwierdzam.
20:32
AranciaChimmy_sexyboy: Czyżby?
20:35
Handsome_Andy: Jutro w kawiarni Guns N' Coffee
20:35
AranciaChimmy_sexyboy: Mi pasuje.
20:36
Handsome_Andy: Nikt cie nie pytał o zdanie. 

20:37
AranciaChimmy_sexyboy:
...
AranciaChimmy_sexyboy: W takim razie do jutra.
20:38
Handsome_Andy: Do zobaczenia.
20:40
AranciaChimmy_sexyboy: Słodkich koszmarów! xxx

Handsome_Andy opuścił czat.


Jimin?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz